piątek, 3 maja 2013

czego słucha RENATA L. GÓRSKA kiedy pisze - dziś będzie radiowo i playlista do wyobru, czyli jeszcze raz o muzycznych inspiracjach i kolejna odsłona muzycznego cyklu książkowego;)

Kobiety odważne, tajemnicze to bohaterki Jej książek. Często na drugim planie (choć kto wie, czy nie jest to plan pierwszy) stoją równie tajemnicze domy, zamki i ciekawe miejsca. Ostatnio na blogu, który mój dzisiejszy Gość prowadzi pojawił się wpis o tajemniczym "stworze" - czyżby duch C.S. Lewisa przyszedł z zaświatów aby poddać dzisiejszemu Gościowi inspirację do kolejnej powieści? A gdzie inspiracji poszukiwała dzisiejsza Autorka do powieści, które już powstały?
 
Muzyczne natchnienie można znaleźć w śpiewie ptaków, szumie wodospadu i uderzeniach deszczu o kamienie, ale też wyszukiwać ich można w przepastnych 'studniach' radiowych. Tak właśnie czyni mój dzisiejszy Gość - Pani Renata L. Górska. Dziś nie wskażemy konkretnych utworów, przy których powstawały poszczególne powieści - poza jednym (ale to na końcu). Dziś każdy może wybrać sobie to, co lubi, na co w danym momencie ma ochotę - jak to czyni Pani Renata włączając swoje ulubione radio.
Zapraszam do stworzenia własnej playlisty inspirowanej powieściami Renaty L. Górskiej.


Muzyka towarzyszy mi niemal zawsze, a już na pewno, kiedy przebywam w domu. Tym samym, również podczas pisania w nim, wtedy zaś najprościej jest podłączyć się do radia internetowego (nie muszę odrywać się od biurka, by zmieniać płyty). Jakość muzyki z laptopa poprawiają dodatkowe, dobre głośniki, natomiast jej wybór zależy bądź to od pory dnia (częściej), bądź od nastroju, jaki narzuca mi pisany fragment. I tutaj dużym ułatwieniem jest np. strona z podziałem stacji wg gatunków muzyki:  http://www.rmfon.pl/ Plusem takiego sposobu odtwarzania muzyki jest również możliwość podglądu, co to za utwór, z jakiej płyty pochodzi, itp.
Moją ulubioną stacją, z którą zaczynam dzień, a też podłączam się do niej w jego trakcie jest RMF Classic:

 
 
Z polskich jest dla mnie bezkonkurencyjna, oprócz świetnego doboru muzyki są ciekawie prowadzone rozmowy wokół kultury i sztuki, informacje kulturalne i inne. Wyższa klasa!
Kiedy zaczynam pisać, preferuję stacje już wyłącznie z muzyką (również z tej samej strony http://www.rmfon.pl/ ).
Do południa pozostaję przy klasyce, naprzemiennie z muzyką filmową – zatem otaczają mnie spokojne tony. Później stopniowo pozwalam sobie na bardziej żywą muzykę np. http://www.rmfon.pl/radia/rmf-classic-rock.html, czy http://www.rmfon.pl/radia/rmf-w-pracy.html, by późnym popołudniem „schodzić” znów ku relaksacyjnej. Tutaj wybieram albo „kobiecą” stację: http://www.rmfon.pl/radia/rmf-styl.html, albo http://www.rmfon.pl/radia/rmf-love.html. Nierzadko też coś wg kaprysu, stacji jest przecież kilkadziesiąt!
Wieczorami, jeśli nie znowu RMF Classic, to spokojny, nocny jazz: http://www.rmfon.pl/radia/rmf-smooth-jazz.html lub operową.
 
Muzyka inspiruje mnie pośrednio, dodając nastroju opisywanym scenom czy rytm wybijanym słowom. Zdarzyło się jednak, że napisałam coś pod wpływem konkretnego utworu czy wykonawcy. Tak było np. z ariami operowymi w wykonaniu Pavarottiego. Powstała też kiedyś krótka opowiastka:
 do dźwięków poniższej pieśni Andreasa Scholla:
 
 
I w tymże nastroju…
Renata Górska
 
do nastroju przyłącza się także autorka bloga, dziękując za uwagę i rozmowę!
 
 
 
 
 
 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz