Kiedy poprosiłam Magdę o opowiedzenie mi o tym, czego słucha kiedy pisze zdziwiła się stwierdzając, że z niej taka nieopierzona pisarka. Ha! Iluż niespełnionych pisarzy, marzących o własnym piórze chciałoby być równie nieopierzonym? Ileż pięknych łabędzi wyrosło z szarych kaczątek!? Magda! Twoje pióro dzierżysz już w dłoni - piszesz, więc jesteś (tu):)
Zapraszam do wysłuchania muzycznych inspiracji Autorki nietuzinkowej. Mitologiczne Opowieści z Zoa nie zdarzają się często, a co do nich inspiruje?
Czego słucham, kiedy piszę? Naprawdę ciężko stwierdzić, bo zazwyczaj
staram się nie skupiać na muzyce. Wtedy najmniejsza rzecz może mnie rozproszyć.
Zresztą w trakcie pisania muzyka nie gra dla mnie żadnej roli, ponieważ
pochłania mnie świat, który tworzę. Jest jednak kilka piosenek, bardzo kojarzących
się z moimi postaciami. Bowiem muzyka jest dla mnie ważna na etapie kreacji,
umieszczenia bohaterów w konkretnych scenach, malowaniu w głowie obrazów,
przelewanych później na papier.
Numerem jeden na pewno będzie jedna z najnowszych piosenek Lany Del Rey Ride przede
wszystkim dlatego, że ma naprawdę cudowne słowa i paradoksalnie najbardziej
podobają mi się fragmenty, które piosenkarka opowiada, a nie śpiewa. Zawierają
w sobie unikalny przekaz, sprowadzający się do przekonania, że bez
samoświadomości i poczucia wolności nie jesteśmy w stanie żyć odważnie i bez
kompleksów. Taka postawa odpowiada wielu moim
bohaterom. Kiedy myślę o Opowieściach z
Zoa Ride chyba najbardziej
pasuje do głównego antagonisty w tej historii – Lucyfera, z jednej strony zdeklarowanego libertyna, bezwzględnie
skupionego na sobie, a z drugiej osobę pozbawioną strachu przed opinią innych.
Poza tym ten konkretny cytat z
piosenki natchnął mnie do wielu pozytywnych zmian w życiu. Może i dla Was będzie inspiracją:
Who are you? Are you in touch with all of your
darkest fantasies?
Have you created a life for yourself where
you’re free to experience them?
I have.
I am fucking crazy. But I am free.
To ciekawe. Wybieranie moim
ulubionych, twórczych piosenek uświadomiło mi właśnie jak ważna jest dla mnie
wolność. Numer dwa to kompozycja Dido
No freedom. Ta piosenka opowiada o tym, że prawdziwa miłość
opiera się na pozostawieniu tej drugiej osobie wolności. Wolność to miłość, a
miłość to wolność. Ostatnio Dido towarzyszy mi przy tworzeniu relacji między
kochankami, więc sądzę, że doskonale wpisała się w klimat. J
Poza tym piosenkarka ma boski, delikatny głos. Sam jego dźwięk sprawia, że
zaczynam błądzić myślami w obłokach. J
Zmieniamy teraz nastrój i przenosimy się do okrutnego świata Django. Zapewne wszyscy znacie ten najnowszy film Quentina Tarantino. Byłam na nim w kinie i poza fenomenalną kreacją Leonardo Di Caprio największe wrażenie zrobiła na mnie muzyka, przewijająca się w tle. Oczywiście najbardziej uwiodła mnie kompozycja Freedom, ale żebyście nie mieli o mnie wyobrażenia, że mam na tym punkcie fiksację J, tym razem polecam utwór: Who did that to you?, który przekazuje przyczajony niepokój i drapieżność, ukryte pod gęstym lenistwem akompaniamentu. Całość świetnie wpasowuje się w moje sceny wojennych potyczek bądź krwawej zemsty w Zoa. Słuchacz zastyga w oczekiwaniu na najgorsze i tak już pozostaje do finału tej kompozycji.
Kolejny utwór jest dla mnie
inspirujący na dwóch płaszczyznach: muzycznej i wizualnej. Elektryzujący głos
szwedzkiej wokalistki świetnie koresponduje z obrazami przedstawionymi w
teledysku. What else is there?
Royskopp. W trakcie jego trwania zawsze wyobrażam sobie daleką podróż
moich bohaterów albo lot balonem między chmurami. J
Na zakończenie moja absolutnie
ulubiona piosenka. Przede wszystkim ze względu na pozytywny ładunek, który ze
sobą niesie, ale też jej fragment: Poznać wszystkie diabły, anioły, elfy,
strzygi i upiory. J Ja znam co najmniej połowę tego zacnego towarzystwa.
I to osobiście. ;)
Siedzę na ławce, patrzę na
słońce. Chyba już dzisiaj nigdzie nie zdążę. Chyba już nigdy nie będzie lepiej.
Nie będzie dobrze, więc się nie spieszę…
Tym optymistycznym akcentem kończę
moją muzyczną podróż i jak zwykle serdecznie zapraszam do Szuflady. J
Mamy ostatnio kilka ciekawych projektów, które na pewno Was zainteresują, jak
chociażby Szuflada Literacka- spotkania z autorami. Najbliższe już 22 kwietnia
w Opolu z moją poprzedniczką Małgorzatą Wardą. Warto wpaść do Opola. ;)
Czego słucha Małgorzata Gutowska - Adamczyk
Bardzo lubię świat Zoa zbudowany przez Magdę i nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie zaszeleści kartkami papieru :-)
OdpowiedzUsuń